Symfonia. Biznes gotowy na zmiany

Zdefiniuj swoją rolę w organizacji na nowo

Monika Reszko

Monika Reszko

Psycholog biznesu, ekspert ds. HR oraz komunikacji.

Długość czytania:

21 września 2018

Rewolucja technologiczna spowodowała, że pokolenia, które aktualnie są aktywne na rynku pracy, różnią się w podstawowych kwestiach. Z jednej strony nadal spotykamy się z pracą dla idei, swoistym przymusem i dozgonną lojalnością wobec pracodawcy, z drugiej doświadczamy skrajności związanych z pozornym brakiem odpowiedzialności i frywolnością młodych ludzi. Te różnice wymagają od biznesu zmiany podejścia do pracowników, elastyczności procesów, amortyzowania zmian i wdrażania innowacji.

Po raz pierwszy w historii to firmy muszą dopasować się do pracownika, a nie odwrotnie. Dlatego firmy potrzebują dziś HR-owców: osób, które odróżnią myślenie strategiczne od operacyjnego, które rozumieją biznes, będą dla niego partnerem i skupią się na budowaniu konkurencyjności przedsiębiorstwa. Taki HR-owiec wyrósł już z butów i mundurka specjalisty ds. kadr. To świadoma siebie, swojej roli i możliwości jednostka, której droga bywała z pewnością trudna i pełna frustracji. Dziś ta droga może być łatwiejsza, a już na pewno nie tak samotna. Oto, co warto wiedzieć, jeśli chcesz być prawdziwym partnerem dla biznesu.

Kadry zrobią się same

Bezduszne, biurokratyczne, generujące problemy – to dzisiejszy stereotypowy wizerunek działów kadr i płac. Z perspektywy pracowników to departament, w którym „liczy się twoje dni”, zostaniesz potraktowany instrumentalnie, przetrzymywane są twoje akta, w których uzupełnia się statusy jak w karcie szpitalnej. W rzeczywistości to dział, który zapewnia firmie formalną ciągłość, chroni biznes przed uchybieniami, a pracowników przed nadużyciami. Nie jest to bynajmniej rola ideologiczna – dział kadrowy musi przestrzegać reguł i przepisów narzuconych przez ustawodawcę i urzędy, do przestrzegania których zobligowana jest każda firma. Tzw. miękki HR wymaga już czegoś więcej niż interpretacji przepisów.

Praca zdalna - wyzwanie, przed którym stoją liderzy

HR to nie jest głos ludu

Właściwe rozumienie tego, czym jest HR, stanowi wyzwanie zarówno dla pracowników, jak i zarządów. Nadal spotykam się ze zdecydowanym sprzeciwem właścicieli firm, kiedy na spotkaniach kontraktowych pytam, co myślą o wdrożeniu funkcji HR. Po jednoznacznym „nie” słyszę potem, że jeśli pracownicy chcą terapii na kozetce, to niech szukają jej poza firmą. Nieważne, że w firmie rotacja wzrosła o 15%, a wyniki badania satysfakcji z pracy są bezlitosne. Bywa, że członkowie zarządów, właściciele firm nadal twierdzą, że HR to lekarz leczący złamane poczucie wartości lub niedocenienie. Pracownicy pokładają natomiast właśnie takie nadzieje – ktoś w końcu mnie zrozumie, może mój menedżer się zmieni, coś się zacznie dziać. Gdy tak optymistyczne, wręcz nierealne oczekiwania się nie ziszczają, pracownicy stają w opozycji i teraz HR ma już dwóch wrogów. Sami HR-owcy, karmieni setkami konferencyjnych wystąpień o tym, jak zbawienną grają rolę, często również błędnie ją rozumieją.

Najczęstsze błędy przy planowaniu czasu pracy

Z jednej strony potrafią zakochać się w swojej własnej funkcji, karmią swoje ego i zaznaczają, jak to bez nich biznes i ludzie nie przetrwają. Z drugiej strony natomiast naprawdę zaczynają wierzyć, że mogą kogoś zbawić – wtedy biorą wszystko na siebie, pracę do domu, przejmują się wszystkimi i wszystkim. Ale chcąc pomóc wszystkim, w najlepszym wypadku nie pomagają nikomu, a w najgorszym niestety szkodzą i sobie, i firmie. HR to nie jest głos ludu – to umiejętność budowania balansu i utrzymania dystansu w relacji: ja – biznes – ludzie. Nie możesz zadbać o właściwych ludzi i komunikację z nimi, jeśli nie rozumiesz biznesu. Nie zrozumiesz biznesu, jeśli nie zadbasz o siebie samego. W jaki sposób możesz tego dokonać? Czy warto? Większość z nas porównuje się do innych. Naturalna potrzeba przynależności powoduje, że sprawdzamy, czy pasujemy, czy nas nie wykluczą. To powoduje, że ludzie rezygnują ze swoich planów, bojąc się, że ich pomysł nie spotka się z akceptacją. Z obawy przed samotnością wolimy tkwić w pozycji ofiary.

Dziś zmiana zawodowa i osobista są łatwe jak nigdy i na pewno mogą być mniej bolesne niż kiedykolwiek wcześniej. Dysponujesz całym arsenałem wsparcia: mentorzy, kursy, literatura, szkolenia, nowe technologie – pozostaje tylko chcieć dokonać zmiany. Na pewno napotkasz przeszkody, przyjdzie chęć, by odpuścić; powodów do zwątpienia nie brakuje. Sięgaj wtedy do swojej wizji, planów. Wciąż zadawaj sobie pytanie: „Po co to coś robię?”. Zadawaj je sobie i odpowiadaj na nie w każdej chwili, gdy atakuje rezygnacja. Czy będzie łatwo? Tego nie obiecuję, ale na pewno będzie warto.

Przeglądaj tematy tego artykułu:

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane kategorie

Przywództwo

Wynagrodzenia

Zarządzanie
personelem

Zatrudnianie

Słownik Symfonii

Prowadzenie firmy może być pełne wyzwań, a jednym z nich jest fachowy żargon, który trzeba rozumieć. Nasz słownik wyjaśnia pojęcia w prostych słowach – od A do Z.
Wyświetl słownik